Własnym oczom nie mogły uwierzyć rozmaite dufkowate Erynie i cała blogerska Tłuszcza - sam Jarosław nagle dał głos?!?
I do tego głos nie byle jaki: sążnisty, zasadniczy, seriozny i słuszny.
Dodam od siebie – skądś mi już znany. Déja vu? Czy to nie przypadkiem referat partyjny z forum gospodarczego PiS sprzed dwóch tygodni? Zaiste! Toczka w toczkę! Przecinek w przecinek!
Czy zatem referatami partyjnymi będzie się o- i wypychał od zaraz Salon24?
Czyżbyśmy cofnęli się do wczesnych lat 50-tych , 60-tych, 70-tych (właściwe podkreślić)???
Cóż to się stało takiego, że nagle Janke (czy kto tam inny) musi się salwować takimi sztuczkami, żeby przyciągnąć do siebie czytelników? Kliknięcia przeniosły się nagle na służbowy Nowy Ekran i popularność spada, a z nią spadają reklamy reklamodawców czyli pucha w milionerskiej kieszeni zaangażowanych żurnalistów i media-biznesmenów!
Qrczę, Jarku ratuj!
Spin-doktorzy tekst wyszukali?
Wywalić ich na mordę, Prezesie! Fachu nie znają! Co z tego, że tam tuziny na klęczkach co nieco z tyłu liżą, kiedy każdy przytomny zatyka usta ze śmiechu, albo oczy spuszcza ze wstydu.
To niegodne Pana, Prezesie, odgrzewać dwutygodniem stare kotlety, żeby nie wiem, jak słuszne i oczywiste (albo właśnie dlatego!).
Pamiętam, kiedyś zapowiadał Pan, że będzie Pan z nami czatował ( vel chattował), że będzie Pan co tydzień jakiś kawałeczek z kulis życia polityczno-partyjnego nam jak ochłap rzucał, a my bylibyśmy się na to z rozkoszą rzucali, chwalili, ganili, byli.
A tymczasem zamiast tego wszystkiego prawdziwego - referat partyjny. Jak za Gomułki. Jak za Gierka.
Tego, co doradził- na zbity pysk wypieprzyć, bo to kret ohydny! Jemu kury szczać lepiej prowadzać!
Prezesie, potraktuj siebie i nas poważnie! Powtórz start! I to nie pod taką zgniłozieloną winietą!
