W związku z wydarzeniem medialnym niezwykłej wagi, o którym doniosła nawet Rzeczpospolita, tzn. przedrukiem przemówienia prezesa partii PiS Jarosława Kaczyńskiego na witrynie internetowej Salon24 uprzejmie donoszę, że toż samo przemówienie (toczka w toczkę, przecinek w przecinek) wypełniło dzisiaj szerokie łamy „Naszego Dziennika” w dziale „Myśl jest bronią” (tutaj). Jeżeli nie było to płatne ogłoszenie, to pani redaktor Sołowiej pewnie obgryza sobie paznokcie ze złości. Bo takiego numeru się z najzwyczajniejszej przyzwoitości nie wykręca. Można odwrotnie, ale nie tak – zanim się papierowa gazeta ukaże.
Ale pan Adam Hoffman (bo to on się ujawnił, jako rzecznik blogera Kaczyńskiego) ma swoje starożytne metody i najwidoczniej wie, że wykręcanie numerów popłaca, żeby wtopa się udała.
No to jedziemy, mości panowie! Ale beze mnie! Ja się wypisuję z PiS! Klakierem nie jestem, a paznokci ze wstydu też nie mam zamiaru sobie obgryzać.
Problemem każdej władzy od zarania dziejów jest oderwanie się od tzw. bazy czyli w tym przypadku od wyborców. W "Baśniach z tysiąca i jednej nocy" sułtan czasami w przebraniu udaje się na bazar, aby posłuchać głosu ludu. Jeśli Jarosław Kaczyński chce posłuchać głosu swoich wyborców, nie musi w tym celu udawać się na bazar w przebraniu. Może wygodnie siedzieć przy laptopie i popijać herbatę. Kiedyś podobno chciał nawet czatować, ale po takim, jak wczorajszy debiucie i po dzisiejszym wtręcie pana Hoffmana przypuszczam, że wątpię. Jak nam zapowiedziano - Prezes Kaczyński łaskawie odpowie na niektóre pytania kiedy będzie miał chwilę czasu w poniedziałek. Jestem ogłuszony z wdzięczności i zatkało mnie .Takiej arogancji nie pokazał nawet Putin, kiedy zdecydował się pewnego razu odpowiedzieć przed kamerami na kilka pytań z kartki.Nie zlecił nikomu, by zawiadomiono opinię publiczną w Rosji, że odpowie na parę pytań w poniedziałek, gdy będzie miał chwilę czasu. Chyba ma lepszych wizażystów.
Jarosławie, nie idź tą drogą! Arogancja spin-doktorów to ślepa uliczka!
